Japończycy przywiązują ogromną wagę do zielonej herbaty. Ten rodzaj herbaty jest jednym ze składników różnych potraw i napojów. W kraju kwitnącej wiśni możemy zatem znaleźć lody, jogurty czy napoje gazowane o tym smaku. Nie jest to jednak typowa zielona herbata, którą czasami parzymy sobie w kubku, ale sproszkowane liście, które smakują nieco inaczej.
Herbata matcha zdobyła w Europie popularność całkiem niedawno, ale jej dobroczynne właściwości są znane w Azji od setek lat. Przede wszystkim jest to prawdziwa skarbnica przeciwutleniaczy, które opóźniają procesy starzenia, zapobiegają rozwojowi chorób nowotworowych i wspomagają odchudzanie. Matcha jest podobno najzdrowszą odmianą herbaty, która wykazuje nawet właściwości lecznicze. Wpływ na to ma z pewnością proces produkcji. Minimum dwa tygodnie przed planowanym zbiorem krzewy są zasłaniane płachtami materiału. Ma to odciąć dojście promieni słonecznych do krzewu i spowolnić wzrost liści. W efekcie liście stopniowo bledną i zaczynają wytwarzać aminokwasy, które poprawiają smak i sprawiają, że herbata matcha ma charakterystyczny, słodkawy smak, a także mocniejszy aromat. Zebrane liście są następnie starannie suszone i tarte na drobny, zielony proszek.
Kiedy parzymy zwykłą herbatę, wypijamy wyłącznie sam napar, czyli to, co przeniknęło z wysuszonych liści do wody. W przypadku matchy wypijamy również całe liście, które zostały sproszkowane. Właśnie dlatego ta odmiana ma tak dużą przewagę nad innymi - możemy w pełni skorzystać z jej cennych właściwości.
Herbata matcha może z powodzeniem zastąpić filiżankę kawy - dostarcza niemal tyle samo kofeiny. Jest to jednak zdrowsza jej wersja, czyli L-teanina, która stopniowo dodaje energii i tak samo zostaje usuwana z organizmu. Nie odczuwamy zatem przykrego efektu osłabienia po pewnym czasie. Aby uzyskać efekt pobudzający, należy parzyć ją od dwóch do trzech minut. Jeżeli zaparzymy ją dłużej, wówczas uzyskamy herbatę uspokajającą. Napar ma udowodnione działanie odchudzające, które jest wynikiem występowania związku EGCG.
